DomFinanse i ekonomiaGospodarkaPrawoSpołeczeństwo

Umowa dożywocia a zachowek

Gdy po śmierci osoby bliskiej przystępujemy do porządkowania spraw spadkowych, czasami okazuje się, że są one bardzo skomplikowane. W sytuacji, gdy zmarły pozostawił testament i nie uwzględnił w nim osób najbliższych, które dziedziczyłyby po nim w zwykłym trybie, może pojawić się wątpliwość, czy tym osobom należy się cokolwiek ze spadku.

Sprawa może się dodatkowo skomplikować, gdyby okazało się, że spadkodawca za życia zawarł z kimś umowę dożywocia. Może się bowiem pojawić wątpliwość, czy osoba, której spadkodawca przepisał mieszkanie w zamian za dożywotnie utrzymanie, ma obowiązek zapłaty jakichś kwot na rzecz bliskich zmarłego tytułem zachowku.

Umowa dożywocia

Umowa dożywocia jest zawierana zazwyczaj przez osoby starsze, które posiadają nieruchomość, ale potrzebują kogoś, kto udzieli im wsparcia w ostatnich latach życia. Zgodnie z przepisami umowa dożywocia polega na tym, że w zamian za przeniesienie własności nieruchomości jej nabywca zobowiązuje się do zapewnienia zbywcy utrzymania. W braku odmiennych ustaleń powinno to polegać na: przyjęciu zbywcy jako swojego domownika, zapewnieniu mu wyżywienia, ubrania, mieszkania, światła i opału, a także zapewnieniu mu odpowiedniej pomocy i pielęgnowania w chorobie, a po śmierci sprawieniu mu pogrzebu odpowiadającego miejscowym zwyczajom.

Tak więc mówiąc najprościej, dożywocie polega na tym, że właściciel nieruchomości przekazuje ją na rzecz drugiej osoby, a w zamian za to osoba ta zapewnia mu dożywotnie utrzymanie, poprzez zapewnienie wszystkiego co jest potrzebne do życia, w razie potrzeby leczenia, a po śmierci pogrzebu. W ostatnich latach można zaobserwować wzrost zainteresowania umową dożywocia. Jest to prawdopodobnie związane z faktem, że następuje poluźnianie więzi rodzinnych i nie zawsze bliscy chcą utrzymywać starsze osoby, natomiast one same nie zawsze posiadają pieniądze potrzebne na swoje bieżące utrzymanie.

Zachowek

Z zachowkiem będziemy mieli do czynienia w sytuacji, gdy zmarły pozostawił testament, lecz nie uwzględnił w nim jako swoich spadkobierców osób, które dziedziczyłyby w razie braku testamentu (tzn. w drodze dziedziczenia ustawowego). Przykładowo w sytuacji, gdy zmarły miał żonę i syna, to według ustawy dziedziczyliby oni po nim – natomiast może się zdarzyć, że w testamencie zmarły zapisze swój majątek na rzecz kogoś zupełnie innego. W takim przypadku osobom, które dziedziczyłyby z ustawy, przysługuje prawo domagania się zachowku. Jest to połowa wartości udziału, który przypadałby im przy dziedziczeniu ustawowym (chyba że uprawniony do zachowku jest małoletni albo trwale niezdolny do pracy – wówczas może się domagać 2/3 udziału).

Wyliczanie zachowku

Aby ustalić, jaka jest wielkość udziału spadkowego stanowiącego podstawę do obliczania zachowku, zgodnie z przepisami uwzględnia się także spadkobierców niegodnych oraz tych, którzy odrzucili spadek, natomiast nie uwzględnia się spadkobierców, którzy zostali wydziedziczeni albo zrzekli się dziedziczenia. Idąc dalej, w celu ustalenia wysokości zachowku konieczne jest ustalenie kwoty, od jakiej ma on zostać wyliczony. Nie jest to przy tym jedynie wartość masy spadkowej czyli majątku pozostawionego przez zmarłego. Zgodnie z przepisem art. 993 kodeksu cywilnego w takim przypadku do spadku dolicza się darowizny i zapisy windykacyjne dokonane przez spadkodawcę.

Zapisy windykacyjne są dokonywane w testamencie i polegają na tym, że spadkodawca w treści testamentu wskazuje konkretne rzeczy ze swojego majątku, które mają zostać odziedziczone przez określone osoby. Natomiast darowizna polega na bezpłatnym świadczeniu darczyńcy ze swojego majątku na rzecz obdarowanego. Przy doliczaniu darowizn do spadku należy kierować się zasadami wskazanymi w przepisach kodeksu cywilnego. I tak, przy obliczaniu zachowku nie dolicza się do spadku drobnych darowizn, przyjętych zwyczajowo w danych stosunkach, a także darowizn dokonanych przed więcej niż dziesięciu laty przed otwarciem spadku oraz darowizn na rzecz osób niebędących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku.

Przy obliczaniu zachowku należnego zstępnemu (dziecku, wnukowi itd.) nie dolicza się ponadto do spadku darowizn uczynionych przez spadkodawcę w czasie, kiedy nie miał zstępnych – za wyjątkiem sytuacji, gdy darowizna została uczyniona na mniej niż trzysta dni przed urodzeniem się zstępnego. Z kolei przy obliczaniu zachowku należnego małżonkowi nie dolicza się do spadku darowizn, które spadkodawca uczynił przed zawarciem z nim małżeństwa. Wartość przedmiotu darowizny oblicza się w takim przypadku według stanu z chwili jej dokonania, a według cen z chwili ustalania zachowku.

Uwzględnianie umowy dożywocia przy wyliczaniu zachowku

Z uwagi na to, że darowizna jest w pewnym zakresie podobna do umowy dożywocia – w obu przypadkach następuje przekazanie części majątku na rzecz innej osoby – może pojawić się wątpliwość, czy również ta umowa powinna zostać uwzględniona przy ustalaniu wysokości należnego zachowku. Wprawdzie w przepisach dotyczących zachowku nie pada określenie dożywocia, ale mimo to sprawa może się wydawać niejednoznaczna. W związku z tym trzeba wskazać, że w dniu 18 kwietnia 2019 r. Sąd Apelacyjny w Krakowie w sprawie toczącej się pod sygnaturą  I ACa 1064/18 wypowiedział się w omawianym temacie.

Sąd Apelacyjny w Krakowie w powyższym wyroku jednoznacznie stwierdził, że umowy dożywocia nie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zachowku. W uzasadnieniu powyższego wyroku stwierdzone zostało między innymi: Zdaniem Sądu Apelacyjnego brak jest podstaw do rozszerzenia pojęcia darowizny o jakiej jest mowa w art. 993 i 994 k.c. na umowę dożywocia. Nawet bowiem w przypadku obiektywnej niewspółmierności świadczeń w umowie dożywocia nie dochodzi do darowizny”. 

Dalej Sąd wskazuje: „Zwrócić trzeba uwagę, że umowa dożywocia jest odrębnym typem nazwanej umowy wzajemnej i jakkolwiek w judykaturze wskazuje się, że ze względu na czas trwania oraz rodzaj świadczeń nabywcy nieruchomości całościowy ich rozmiar zależy od elementu przypadkowego jakim jest długość życia dożywotnika oraz zakres jego potrzeb, nawet w przypadku niewspółmierności świadczeń na korzyść zobowiązanego z umowy dożywocia np. z powodu krótkiego okresu tych świadczeń, czy znacznej wartości przedmiotu umowy, to nie ma ona charakteru darowizny. Zakres świadczeń zależy przede wszystkim od długości życia dożywotnika, jest to więc umowa losowa. Niewykluczone są też przecież przypadki, że wartość świadczeń na rzecz dożywotnika przewyższa wartość nieruchomości, której własność przeniesiono na podstawie umowy dożywocia”. Tym samym nie może być wątpliwości, że umowy dożywocia nie należy brać pod uwagę przy ustalaniu zachowku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *