GastronomiaHobbyRozrywkaSpołeczeństwoZdrowie i uroda

Karczochy królują na stole

Karczochy były docenianym warzywem już w starożytności przez Greków, Rzymian a nawet Egipcjan. Warzywo to pochodzi z rejonu Morza Śródziemnego, a obecnie uprawiane jest w całej Europie oraz Ameryce Północnej. Karczochy niestety ciągle jeszcze nie cieszą się dużą popularnością w Polsce, a szkoda, bo są fascynującym, oryginalnym, bardzo smacznym i zdrowym warzywem. Może warto więc wcielić je do naszej polskiej kuchni? Więcej o karczochach i o poświęconym im Festiwalu opowiedzą dwaj Włosi z Kuchni Dantego – Leonardo Masi i Alfredo Boscolo.

Częścią jadalną karczocha jest kwiatostan, który zadziwia swoim nieziemskim oraz oryginalnym kształtem. Warzywa te w smaku przypominają szparagi, a ich delikatna struktura sprawia, że są bardzo miękkie i rozpływają się w ustach. Ponadto karczochy używane są w celach ozdobnych, aby nadać daniu niepowtarzalny i unikatowy charakter. To właśnie te cechy sprawiają, że karczochy uznawane są za elegancki i niecodzienny rarytas.

Festiwal Karczochów we Włoszech

– Jak co roku, w kwietniowy weekend małe miasteczko Ladispali położone nieopodal Rzymu składa hołd regionalnemu przysmakowi – rzymskiemu karczochowi. Tradycja festiwalu sięga roku 1951 i kontynuowana jest do dnia dzisiejszego. Festiwal odbywa się w każdy drugi weekend kwietnia i przyciąga tysiące fanów tego warzywa z całych Włoch – opowiada Leonardo Masi – Festiwal karczocha stworzony był w celu popularyzowania tego kulinarnego skarbu, który jest dumą miasteczka Ladispali. Dbałość o tradycję i historię Festiwalu zachowana jest do dziś, dzięki czemu Święto to gromadzi tak wielu miłośników.

Program festiwalu jest bardzo urozmaicony, a liczne atrakcje zapewniają świetną zabawę oraz prawdziwą włoską rozkosz dla podniebienia. Podczas Festiwalu uczestnicy mają okazję wziąć udział w konkursie na najlepszy przepis z karczochem w roli głównej. Jednak zdecydowanie główną atrakcją corocznego festiwalu jest możliwość spróbowania smażonych karczochów, które rozdawane są dla wszystkich przybyłych osób. Ponadto przed, w trakcie oraz po zakończeniu festiwalu lokalne restauracje serwują specjalnie przygotowane menu, w którym królują karczochy. – Święto Karczochów jest idealną okazją do spróbowania tego warzywa przyrządzonego w tradycyjny włoski sposób. – radzi Masi – Niestety nie każdy z nas ma okazję odwiedzić Włochy, aby wybrać się na Festiwal Karczochów, ale warto zainspirować się włoską tradycją i samemu przygotować smakowite dania na bazie tego niezwykłego warzywa. Karczochy idealnie komponują się z makaronem Malma. Dzięki nim przygotujemy dla naszych najbliższych wspaniałą ucztę we włoskim stylu.

Karczoch od kuchni

– Czasami ludzie dziwią się, jak Włosi potrafią zjadać karczochy, te kolczaste kwiaty. W rzeczywistości istnieje wiele ich odmian i nie wszystkie są kolczaste. Na przykład karczoch romanesc, (znany również jako mammola) jest kulisty, dość gładki, przy obróbce odchodzi od niego niewiele suchych łusek i szczególnie nadaje się do zapiekania z nadzieniem albo na sposób zwany „alla giudia” ,czyli po żydowsku. Z kwiatów odmiany toskańskiej, o podłużnym kształcie, trzeba odrzucić znacznie więcej, ale za to można je jeść także na surowo – dodaje Alfredo Boscolo z kuchni Dantego.

– Czyszczenie karczochów wymaga cierpliwości. Skóra dłoni od razu czernieje, chyba że natrzecie je sokiem z cytryny albo założycie rękawiczki. Przed przystąpieniem do pracy trzeba też przygotować sobie miskę z zakwaszoną wodą, gdzie będziemy wrzucać oczyszczone karczochy, w przeciwnym razie szybko się nam utlenią. – radzi Boscolo – Zewnętrzne łuski odrzucamy od razu, niestety. Należy się z tym pogodzić. Musicie odrywać łuski aż dotrzecie do serca, które jest jasne i miękkie. W tym momencie odcinamy ostrym nożykiem jego górną połowę, ścinamy też twarde pozostałości u nasady łodygi. Teraz kolej właśnie na nią. Odcinamy twardą, zdrewniałą końcówkę, z pozostałej łodygi zeskrobujemy skórkę. Następnie trzeba przekroić całego karczocha wzdłuż na pół i za pomocą łyżeczki wydłubujemy z serca włoski. Teraz możecie pokroić dalej w paseczki.

Gdy już mamy przygotowane karczochy możemy na ich bazie przygotować najróżniejsze potrawy. Będą one wspaniele komponować się z makaronem Malma tagliatelle, pancettą i szafranem. Dzięki temu daniu poczujemy się jak na Festiwalu Karczocha w słonecznej Italii i przeniesiemy do naszego domu włoską atmosferę.

Malma – jedyna w swoim rodzaju! Najwyższa jakość w połączeniu z pasją i zaangażowaniem po to, by móc rozsmakować się i zakochać w pysznej, włoskiej kuchni. Per l’amore della pasta!

***

Tagliatelle z karczochami, pancettą i szafranem

Składniki:

• 250 g makaronu Malma tagliatelle

• 0,5 małej cebuli czerwonej

• 120 g pancetty (suszonego boczka) pokrojonej w kostkę

• 4 karczochy

• 20 ml białego wytrawnego wina

• 0,12 g szafranu

3 łyżki oliwy z oliwek extra vergine

• sól, pieprz

• świeży tymianek

Przygotowanie:

Na gorącej patelni podsmażamy pancettę pokrojoną w paski. Czy z odrobiną oliwy, czy bez – to zależy jak tłusta jest pancetta. Podsmażamy krótko na dużym ogniu, żeby pancetta zrobiła się chrupiąca. Odkładamy pancettę.

Na innej patelni, lub na tej samej podsmażamy na małym ogniu, z odrobiną oliwy z oliwek, drobno posiekaną cebulę oraz pokrojone karczochy. Dodajemy białe wino i gotujemy cały czas na małym ogniu przez około 15 minut. Jeśli na patelni robi się sucho, dolewamy trochę wody. W trakcie gotowania dodajemy też boczek, który wcześniej podsmażyliśmy. Lekko solimy i pieprzymy.

Gotujemy tagliatelle w dużym garnku, zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Podczas gotowania makaronu bierzemy trochę wody z garnka i rozcieńczamy nią szafran w szklance. Odcedzamy makaron bardzo al dente, najlepiej przekładając go łyżką do makaronu bezpośrednio na patelnię z karczochami i boczkiem. Zwiększamy ogień, dodajemy szafran i mieszamy wszystko razem na ogniu przez minutę, żeby smaki połączyły się ze sobą. Można na koniec dodać świeży tymianek.

Gotowe danie posypujemy pozostałym parmezanem.

Kuchnia Dantego

Czyli 2 sympatycznych Włochów – Alfredo i Leonardo – wenecjanin i florentczyk, którzy nade wszystko cenią sobie rodzimą kuchnię i literaturę, z powodzeniem łącząc je ze sobą. Jeden jest doktorem polonistyki i absolwentem konserwatorium, drugi posiada doktorat z Historii Europy. Leonardo na co dzień wykłada na UKSW, a Alfredo pracuje w korporacji. Gotowania uczyli się od swoich mam. Nieodzownym elementem dań z ojczyzny Leonarda i Alfreda jest Malma – makaron, który został stworzony z myślą o włoskiej kuchni i którego jakość potwierdzają sami Włosi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *