Książki recenzje

Czy w Polsce można być antykatolikiem?

Czy w Polsce można być antykatolikiem? Czy postawa antykatolicka jest antypolska? Gdzie kończy się wolność słowa w katolickim państwie polskim?

Przekonuję, że Polska jako państwo jest tworem judeochrześcijańskim – państwo narodowe to nie to samo co słowiański naród polski. Mit o chrześcijańskich korzeniach Europy to historia zakończona współcześnie okupacją religijną całej Słowiańszczyzny.

W tej książce nie ma tematów nudnych, są za to tematy trudne i najtrudniejsze, gdy chodzi o kwestię tożsamości narodowej. Na koniec każdy z osobna staje w centrum labiryntu religijnego, wyroczni sumienia i dręczy go pytanie: „Kim ja właściwie jestem?”. Sam sobie nie pozostawiam wątpliwości, stawiając szokujące dla katolickiej Polski pytanie: „Czy Słowianie to chrześcijanie?”. Nie – odpowiadam – Słowianie to nie chrześcijanie. W książce znajdziemy wiele argumentów, które mają świadczyć o schizotożsamości słowiańskiego narodu polskiego w relacji z katolickim państwem polskim, które od tysiąca lat jest wrogiem „swojego” narodu.

Opowiadam o życiowym, wieloletnim poszukiwaniu swojego religijnego „ja”. Taka droga zawsze jest trudna, ale też obfituje w niespodzianki. Stąd, czytając książkę, trafimy na próbę definicji szatanizmu chrześcijańskiego w powiązaniu z prawem rzymsko-katolickim na gruncie demonologii słowiańskiej, by dalej poznać wyznanie wiary w błyskawicy perunowej.

Niejako ze swojego sumienia przenoszę na forum publiczne problem porównania chrześcijańskiego Boga Cudów z Bogiem Porządku umocowanym w filozofii przyrody. Ta filozofia ma – na przykład – swoją spontaniczną manifestację w ruchu społecznym słynnych hipisowskich dzieci kwiatów. Natomiast w Polsce, wraz z odrodzeniem państwa w czasach modernizmu (Młoda Polska), odżył też nurt słowiański. Dziś czerpiemy z etnograficznego dorobku lat międzywojennych (w latach trzydziestych XX w. powstało monumentalne dzieło Kazimierza Moszyńskiego o kulturze Słowian). Znamienny jest też fakt, że z każdej strony zainteresowani Słowiańszczyzną trafią na historyczną postać Zoriana Dołęgi-Chodakowskiego. Zanim jednak tak się stanie, ci sami zainteresowani, przeszukując zasoby Internetu odkryją blog Czesława Białczyńskiego, cenionego rekonstruktora kultury Słowian.

Imperatyw Boga

http://www.psychoskok.pl/produkt/imperatyw-boga

Już całkiem współcześnie, dopiero upadek komunizmu wyzwolił problem słowiański w imponującej ekspansji starej filozofii przyrody jako kontestacji istniejącego porządku rabunkowej wspakultury. Dziś wiemy, że jest to największy problem naszej tożsamości narodowej i kulturowej. Jeśli istotnie przejdziemy do sedna sprawy słowiańskich korzeni, trafimy na kwestię rodu słowiańskiego; by zauważyć wagę problemu wymieniam kilka znamiennych wyrazów: przyroda, źródło, gród, narodziny (rodzina), naród… Wspólnym mianownikiem naszej tożsamości jest ród (Rod). I tej podstawy obecnie nie musimy już szukać, ona jest z nami i w nas od zawsze, trzeba tylko nadać jej status prawny.

W. Glaner

[buybox-widget category=”book” ean=”9788381191548″]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *